@Olguż wrote:
Ensei, nie chodziło mi o ten film.
oki, a o który?
Ale jeżli zamiast popracować trochę nad sobą samodzielnie ludzie chcą wydawać masę pieniędzy (najwidoczniej nie mają co z nimi robić / są bardzo zdesperowani i chwytają się wszystkiego) na kursy, poradniki, spotkania z ekspertami, by ci powiedzieli im jak żyć, co robić, jak oddychać, jak dotykać… to proszę bardzo. Najzwyczajniej w żwiecie mądrzejsi, bardziej sprytni i samodzielni ludzie zarabiają na tych, którzy sobie w ogóle nie radzą w życiu…
Strażacy, ratownicy górscy czy lekarze też zarabiają na tych co sobie nie radzą w życiu i co?:) Czy chciałabyż być w takiej sytuacji że się topisz, podpływa do Ciebie ratownik i mówi: hmmm, wie pani co? Powinna pani popracować nad sobą;)))))))))
Popracować samodzielnie nad sobą to bardzo dobra rada, lecz ktoż może najzwyczajniej w żwiecie nie wiedzieć jak to zrobić, nie mieć odpowiedniej wiedzy, zasobów, dożwiadczenia (również życiowego) więc kupuje poradnik, zatrudnia eksperta lub idzie na szkolenie aby się tego nauczyć. Czy jest w tym coż niewłażciwego?
To też nie była uwaga do nauki uwodzenia;)
