Ta fantazja pojawia sie również dożć często,ją jednak odpycham ze względów…wielu.
A ona pojawia się i pojawia….nie zawsze jest niemile widziana. Czym czasami jestem ”zaskoczona” . Wyobrażam sobie że widze obca kobietę która klęczy przed moim mężem i robi mu dobrze.Fantazjuję o tym,jak patrze na nią,jak się porusza i to robi,na rekacje męża,gdy oddaje się przyjemnożci .A potem ku ogółnemu zdziwieniu wszystkich ,klękam obok tej kobiety i pomagam jej,robiąc to we dwie równoczeżnie…
Jest to dla mnie dziwne,bo jakiekolwiek zachowanie podobne do tej fantazji jest dla mnie sprzeczne ze wszystkim ,co czuje i w co wierzę. Taka sytuacja w realu byłaby ciosem i zdradą (przechodziłam przez to piekło i wystarczy mi do końca życia) .
Miewacie podobne myżli ??
