Zima zabójcza dla naszego organizmu

Dokładnie za miesiąc spotkamy się z Małgorzatą Szumską i jej Zieloną sukienką – opowieścią o miłości i pamięci oraz o współczesnej wyprawie w głąb Rosji śladami rodzinnej historii.

Małgorzata Szumska
Zielona sukienka
Przez Rosję i Kazachstan śladami rodzinnej historii
premiera: 9 października

Przeszłość miesza się tu z teraźniejszością, a dzisiejsza Rosja przegląda się w złowrogim obliczu ZSRR. Jest w tej opowieści i kolej transsyberyjska i buriacki szaman i morze samogonu, a także młodzi Rosjanie nieznający historii i kazachska bohema, której marzy się Zachód.

Od Autorki:

„Od dziecka wiedziałam, że kiedyś pojadę na Syberię (…). Nie było tu planowania wyprawy, przygotowań, nauki języka, zdobywania map i kontaktów, poszukiwania sponsorów. Przecież znam te miejsca od dziecka, widzę je oczami wyobraźni gdy tylko przymykam powieki. Nie kupiłam przewodnika, bo doskonale wiem, jaką mam przebyć trasę, zaplanował ją dla mnie Stalin w 1951 roku i żadne Lonely Planet nie może jej zmienić. Postanowiłam więc wyjechać w podróż, w którą 60 lat wcześniej wyruszyli moi dziadkowie, rodzice mojego ojca, Janka i Staszek.
Swoją wędrówkę rozpocznę na Wileńszczyźnie, skąd pochodzą dziadkowie, odwiedzę mieszkającą tam do dziś rodzinę. Następnie pojadę do Moskwy – centrum stalinowskiego piekła. Janka zatrzymała się tam na chwilę, gdy jej pociąg, który wiózł transport wysiedleńców na Syberię, stanął na bocznicy na dwie doby. Potem przepakowano ich do innego pociągu, który mógł sunąć po dużo szerszych torach do Krasnojarska. To właśnie gdzieś tam, w obwodzie Kańskim, leży wioska Mokrusza.
Wszechwiedzący Google Maps nie ma pojęcia, gdzie jest Mokrusza, dopytuję więc babcię.
– No wiesz… Dwa tygodnie pociągiem, potem jakiś czas na koniu, wozem… Tam właśnie jest Mokrusza. To niedaleko Kańska… – odpowiada.
Zaczęłam rozmyślać nad swoją podróżą. Sentymentalną podróżą w czasie. Szaloną podróżą w przestrzeni.”
Małgorzata
Małgorzata Szumska – rocznik 88. Aktorka teatru lalek, podróżniczka, niespokojny duch. Wędruje samotnie. Praca z dziećmi, które przeżyły przejście tajfunu Yolanda na Filipinach, nauczyła ją pokory, zgubienie paszportu w Wietnamie – wiary w ludzi, a miesiąc spędzony w indyjskim aszramie – wiary w siebie. Podróż opisana w tej książce, to wyprawa najbardziej osobista ze wszystkich.